Jeden z moich ulubionych fragmentów prozy Jerzego Stempowskiego pochodzi z eseju Słońce jesieni. Jest to relacja z podróży do Jugosławii, którą autor odbył w październiku 1965 roku. Stempowski opisuje w niej uroki Dalmacji, pałac Dioklecjana w Splicie i miasto Zadar. Pisze też o twórczości rzeźbiarza Ivan Meštrovića oraz o swoim spotkaniu z pisarzem M. Mihajlovem. Fragment zaś, który mam na myśli, dotyczy rejsu przez Adriatyk na statku „Egadi”. „W łaźni czy na wywczasach – pisze Stempowski – nie obciążając się większą znajomością rzeczy, szlachetni Rzymianie lubili rozprawiać o obyczajach zwierząt, rzeczywistych i bajecznych. Pokłosie tych rozmów znaleźć można u Seneki, Pliniusza Starszego i innych. Genius loci sprawił, że na pokładzie Egadi zawiązała się rozmowa o obyczajach mew, w takim właśnie antycznym stylu.”
Czy mewy drzemią na falach? Czy nie muszą się obawiać polujących na nie ośmiornic? Czy te z kolei lubią płatać figle pływakom i rybakom? I czy to, co o nich pisał Wiktor Hugo w Pracownikach morza jest prawdą? Takie zagadnienia zajmują eseistę, jego współtowarzyszy podróży i marynarzy, gdy stoją na pokładzie, przypatrując się falom i ginącym we mgle zarysom lądu. Nie znajdziemy tu odpowiedzi na te pytania, nie znajdziemy rozstrzygnięć, lecz też i nie o nie chodzi. Trochę jak w eseju jako gatunku, a może w życiu po prostu, liczy się samo dociekanie, rozmowa i niespieszna podróż pod słońcem jesieni.
„Kiedy tak rozmawialiśmy o obyczajach zwierząt morskich, – pisze dalej Stempowski – ukazały się pierwsze wyspy Dalmacji. Na tle ciemnej wody, w świetle zachodzącego słońca, wydawały się różowe. W braku słodkiej wody wyspy te są przeważnie nie zamieszkane. Uboga roślinność streszcza się do rzadkich zielonych plam. W kilku wklęsłościach wzgórz widać porzucone próby uprawy. Na jednej z wysp, w zasłoniętej od wiatru zatoce, stało wśród drzew pięć chat krytych dachówką. Przyszło mi na myśl, że jedną z tych wysp można by wydzierżawić i żyć na niej jak w czasach apostolskich z połowu ryb i skorupiaków.” Myśl ta bardzo mi się podoba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz