W szkicu Na Koszykowej zamieszczonym w katalogu wystawy o Józewskim w Muzeum Niepodległości w Warszawie w 2002 roku Zbigniew Chomicz pisze: „Pewne światło na osobowość Stryja rzucić by mogła analiza jego twórczości plastycznej. Jego rysunki, a zachowały się ich setki, przedstawiają nieco zgeometryzowane, zbliżone do marionetek, postacie ludzkie. Ci ludzie–marionetki oddają się grom i rytuałom towarzyskim – hołdu, dominacji, kokieterii, uzależnienia... Można się domyślać nieautentyczności ich życia wewnętrznego, tego, że dają się łatwo manipulować demagogom, że ich zachowania sterowane są za pomocą ukrytych nitek... Jest w tych rysunkach jakiś dystans i ironia wobec emocji targających życiem społecznym.”
Bladość zamieszczonych poniżej rysunków bynajmniej nie jest rezultatem upływu czasu, czy złej jakości skanów. Zaprzyjaźniona z Józewskim Maria Dąbrowska zanotowała w dzienniku pod datą 23 listopada 1960 roku, po swym powrocie z podróży do Francji: „Po południu zjawił się Henryk świetnie wyglądający i pełen radości, chciwy na relacje z naszej podróży, rozentuzjazmowany podarunkami, które mu przywiozłam: wełniany miękki szal ciemnowiśniowy z czarnym, dobre tuszowe ołówki, żeby jego rysunki były wyraźniejsze.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz